Specjalistyczny ośrodek pomocy psychologicznej, psychoterapeutycznej i psychiatrycznej.

Witam serdecznie. Piszę do Państwa, ponieważ zaczęłam zauważać, że mój problem niszczy powoli mnie i… …

Witam serdecznie.
Piszę do Państwa, ponieważ zaczęłam zauważać, że mój problem niszczy powoli mnie i moją rodzinę. Nie radzę sobie z emocjami. Jestem impulsywna, porywcza, zbyt nerwowa i agresywna. Coraz częściej wybucham złością z błahych powodów. Czasem jedno, nie tak wypowiedziane słowo, wyprowadza mnie z równowagi. Od razu podnosi mi się ciśnienie, a z moich ust wychodzą przekleństwa, obelgi, wyzwiska. Wszystko w kierunku męża i moich małych dzieci, 4 i 1,5 l. Gdy zbyt się zdenerwuję potrafię okładać rękami męża, szarpać za ubrania synka, uderzyć go po plecach, głowie, czy kopnąć.. Niekiedy młodsza córeczka stoi obok i przygląda się temu ze strachem w oczach. Wszystko we mnie wtedy buzuje, jestem wtedy tak nakręcona, że dokładam ciągle do ognia.. mówię rzeczy których normalnie bym nie powiedziała. Później płacze.. mam wyrzuty sumienia, i tak aż do następnego razu, choć często sobie obiecuje że to był ostatni raz. Nie mam na co narzekać, bo mam kochającego męża, który angażuje się w domu i przy dzieciach, dzieci są zdrowe i mądre a sytuacja materialna też jest na dobrym, a nawet na bardzo dobrym poziomie, niczego nam nie brakuje. Nie wiem co mam robić..

Odpowiedzi specjalistów (1):

mgr Milena Maryon-Nowak Psycholog, certyfikowany psychoterapeuta (Certyfikat psychoterapeuty Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego nr 807). Ukończyła z… »
Pani Aleksandro,

Cieszę się, że zaufała nam Pani i zechciała się podzielić swoimi wątpliwościami. Wydaje mi się, że może to być dla Pani ważny krok na drodze poszukiwania klucza do równowagi i satysfakcji życiowej. Jednocześnie mam wrażenie, że Pani pytanie odsłania wielość wątków i trudności wyłaniających się w Pani życiu wewnętrznym. Można przypuszczać, że Pani rozdrażnienie i poczucie napięcia stanowią zaledwie wierzchołek góry lodowej. Pod nimi może kryć się wiele innych emocji, konfliktów wewnętrznych czy frustracji, jak chociażby: smutek, lęk, bezradność, poczucie winy, zmęczenie, zawstydzenie. Być może wielu z nich nie dopuszcza Pani do swojej świadomości, a oznacza Pani automatycznie i nieświadomie znanymi sobie etykietkami pt. „złość”, „furia”, „wściekłość”. W takich sytuacjach pojawia się mechanizm błędnego koła, w którym powtarza się scenariusz zakończony wybuchem, poczuciem winy, a co za tym idzie – kolejną kumulacją napięcia sprzyjającą kolejnym wybuchom i zawiedzeniu sobą. Złość, jak każda emocja, jest potrzebna. Może być ważnym drogowskazem i wskaźnikiem tego, co się dzieje w naszym wnętrzu. Pod warunkiem jednak, że prawidłowo odczytujemy ten drogowskaz. Nauczenie się, jak interpretować naszą złość, może pomóc wyrażać ją bezpiecznie i konstruktywnie. Jeśli nie posiadamy takiej umiejętności, naszą złość manifestujemy agresją słowną i fizyczną, która nie sprzyja zarówno nam, jak i naszemu otoczeniu. Być może psychoterapia mogłaby dla Pani być forum do zgłębienia i uporządkowania wewnętrznych konfliktów?

Z poważaniem,
Milena Maryon-Nowak

Dane do przelewu krajowego:

NZOZ Centrum Dobrej Terapii
ul. Zygmunta Miłkowskiego 9/U3, 30-349 Kraków

Nr rachunku bankowego:
96 8112 0008 0008 9281 2000 0010

Dane do przelewu zagranicznego w EUR:

NZOZ Centrum Dobrej Terapii
ul. Zygmunta Miłkowskiego 9/U3, 30-349 Kraków

Nr rachunku bankowego:
62 8112 0008 0008 9281 2000 0040

Bank Spółdzielczy w Brzeźnicy
ul. Kalwaryjska 5, 34-114 Brzeźnica

Dane do przelewu zagranicznego w USD:

NZOZ Centrum Dobrej Terapii
ul. Zygmunta Miłkowskiego 9/U3, 30-349 Kraków

Nr rachunku bankowego:
83 8112 0008 0008 9281 2000 0050

Bank Spółdzielczy w Brzeźnicy
ul. Kalwaryjska 5, 34-114 Brzeźnica