Rok po urodzeniu szynka wyszła mi nerwica natręctw(bez natręctw mysleniowych, ale były i są te same schematy, porządek, sztywność reguł. Podejrzewam, ze predyspozycje mialam po ojcu, tylko ciąża ja przyspieszyła, po roku jej trwania spadał mi nastrój, aż w końcu depresja(nie kliniczna jak twierdzi mój psychiatra, a stan nerwica lekowo-depresyjna),ale tylko objawy z depresji utrudniają mi całkiem godne życie, nie ta nerwica. Mam niechęć do życia, nic mnie nie cieszy, normalnie zasnę teraz, ale obudzę się zmęczona, bez energii, wieczorem jest lepiej. Sa momenty, ze nie chce żyć, odczuwam niepokój stale i lek uogólniony.Ma mnie w życiu co cieszyć, bo mam fajna rodzinę, prace, zdrowe dziecko zdrowe, hobby, a od 7 miesięcy os stanu depresji siedzę tylko w domu i spie i jem, a to żadne życie jest.Zycie ucieka mi przez palce i rodzina się martwi o mnie, ze chce się już zabić i ze jestem egoistka.W czasie dzieciństwa i czasu dojrzewania, szkoły czy studiow nie radziłam sobie ze stresem, przez co intensywnie się stresowałam, ale po usunięciu czynnika stresującego, wszystko wracało do normy i nigdy nie miałam stanów depresyjnych, cieszyłam się życiem.Teraz jestem zmęczona i bardzo rozdrażniona, a chce pracować, coś robić i się tak nie da.Chce dobrej terapii, a taka jest kosztowna, a tak dużo pieniedzy nie mam.Co do leków, to u 1 psychiatry miałam przepisana asentre 50mg, później miesiąc 100mg, później 150mg(skutek pozytywny żaden, zwiększony bardziej niepokój).15 minut w jednym dniu miałam tylko przypływ energii dziwne, czemu tak_… i minęło zaraz…Dodano mi lek na energie niby trittico 1/3tabl i tez nic.Następnie zaczęłam brać przez miesiąc Mazarin 10mg i zero efektów, zwiększono 15mg dwa tygodnie dalej nic.Teraz jestem już u 3 psychiatry i mam dość.Czy jestem lekooporna, bo tego nie przeżyje…u ginekologa ok, tarczyca tez ok, eeg mózgu prawidłowy, brak jawów somatycznych i innych chorób, dodatkowych leków nie zażywam, antykoncepcja leki brak.Nie pije, nie pale, nie używam używek żadnych nigdy.Mam male dziecko 4 letnie i jestem jak ”matka duch”,bardzo przykre, bo nie jestem ta sama osoba sprzed roku jeszcze.Martwię się, ze to nigdy nie zniknie i jak czytam na forum, ze ludzie latami się z tym zmagają, to czuje przegrane życie, a chciałabym jeszcze kiedyś zajść w ciąże i boje się, ze nie będę mogla przy takim stanie psychicznym
Szanowna Pani Katarzyno,
niedawno na łamach naszej strony padło podobne pytanie. Tu znajdzie Pani udzieloną na nie odpowiedź: Rok po urodzeniu synka dostałam OCD na punkcie ładu, schematów i porządku, zaczął spadać mi nastrój
Serdecznie Pozdrawiamy,
Rejestracja Centrum Dobrej Terapii
Dane do przelewu krajowego:
NZOZ Centrum Dobrej Terapii
ul. Zygmunta Miłkowskiego 9/U3, 30-349 Kraków
Nr rachunku bankowego:
96 8112 0008 0008 9281 2000 0010
Dane do przelewu zagranicznego w EUR:
NZOZ Centrum Dobrej Terapii
ul. Zygmunta Miłkowskiego 9/U3, 30-349 Kraków
Nr rachunku bankowego:
62 8112 0008 0008 9281 2000 0040
Bank Spółdzielczy w Brzeźnicy
ul. Kalwaryjska 5, 34-114 Brzeźnica
Dane do przelewu zagranicznego w USD:
NZOZ Centrum Dobrej Terapii
ul. Zygmunta Miłkowskiego 9/U3, 30-349 Kraków
Nr rachunku bankowego:
83 8112 0008 0008 9281 2000 0050
Bank Spółdzielczy w Brzeźnicy
ul. Kalwaryjska 5, 34-114 Brzeźnica