Mój mąż jest uzależniony od leków nasennych. Zażywa je od lat i łączy z alkoholem

Szanowna Pani,

Wydaje się, że Pani obawy o zdrowie męża są uzasadnione. Wieloletnie używanie leków nasennych i/lub alkoholu, w jakimkolwiek celu, wiąże się z szeregiem niekorzystnych konsekwencji zdrowotnych. I dotyczy to zarówno zdrowia psychicznego jak i ogólnomedycznego (większe ryzyko wielu chorób: kardiologicznych, neurologicznych, gastrologicznych i innych). Jedną z poważniejszych konsekwencji takiego postępowanie może być też uzależnienie od tych substancji. Należy podkreślić, że substancje te nie leczą bezsenności ani stanów napięciowych – leki nasenne i alkohol jedynie czasowo tłumią problemy, ale ich nie rozwiązują. Więcej na ten temat można przeczytać w tym artykule. W przeciwieństwie do takich ryzykownych i nieskutecznych metod, dysponujemy sposobami leczenia, które najczęściej przynoszą realną poprawę i są znacznie bezpieczniejsze. Więcej na ten temat można znaleźć między innymi w tych artykułach: http://www.centrumdobrejterapii.pl/materialy/bezsennosc-rozpoznanie-i-leczenie/ i http://www.centrumdobrejterapii.pl/materialy/leczenie-bezsennosci-co-pacjent-powinien-wiedziec-o-farmakoterapii/.

Proponuję zapoznać męża z nowoczesną wiedzą na temat leczenia bezsenności i stanów napięciowych – zawsze obowiązuje tu postępowanie przyczynowe, podobnie jak w każdej innej dziedzinie medycyny. W opisywanej przez Panią sytuacji skazane jest pełne badanie psychiatryczne, w celu poszukania ewentualnych przyczyn tych problemów. I podobnie jak w innych specjalnościach medycznych, obowiązuje w tym zakresie zasada, że im wcześniej podejmie się efektywne leczenie, tym wyniki są lepsze, a ryzyko powikłań – mniejsze. Jest bardzo prawdopodobne, że mężowi można pomóc – zarówno w zakresie obecnie doświadczanych problemów, jak i w zmniejszeniu ryzyka potencjalnych przyszłych niekorzystnych konsekwencji zdrowotnych.

Pozdrawiam

Paweł Brudkiewicz