Specjalistyczny ośrodek pomocy psychologicznej, psychoterapeutycznej i psychiatrycznej.

Cierpię na fobię społeczną od 10 lat z przejściowymi epizodami depresji.

Witam.
Cierpię na fobię społeczną od 10 lat z przejściowymi epizodami depresji. Leczona byłam Fevarinem, następnie Paroxinorem, Setaloftem, Faxoletem i ostatnio Dulsevią. SSRI nie przynosiły dużej poprawy- potrafiłam wychodzić np do znajomych, natomiast pójście np do pracy nie było możliwe ze względu na silne drżenie, pocenie się, szybki puls, zawroty głowy. Stąd miałam następnie przepisane SNRI, które niestety jeszcze wzmagały u mnie np pocenie się czy zawroty głowy. Teraz lekarz przepisał mi Citalopram na dzień, twierdząc, że to moja ostatnia możliwość. Jeżeli nie pomoże mam po prostu wrócić do Setaloftu, który najlepiej tolerowałam, ale przecież nie przynosił zauważalnej poprawy.. Dodam  iż na noc biorę cały czas trittico, ze względu na niemożność zaśnięcia. Przed wyjściem np na studia muszę wziąć Zomiren oraz propranolol, a dzień przed egzaminem aby w ogóle usnąć muszę brać ketipinor.
Od trzech tygodni mój stan fizyczny uległ ogromnemu pogorszeniu. Ze stresu śpię po około 16 godzin dziennie, codziennie wymiotuje, mam silne bóle oraz zawroty głowy. (Nie jest to spowodowane żadną inną chorobą, gdyż wszystkie badania łącznie z hormonami są w normie).
Chciałabym bardzo wstać z łóżka, pomyśleć o pójściu do pracy.
Czy faktycznie, tak jak mówi mój lekarz, nie ma już dla mnie żadnej możliwości leczenia?
Jestem osobą młodą, w tym momencie mocno nastawioną na chęć życia i normalnego funkcjonowania, natomiast z powodu mojego stanu fizycznego, który ponoć wynika z mojej psychiki, nie jestem w stanie nawet póki co wstać z łóżka..
Jak jeszcze mogę sobie pomóc?
Czuję, że jeśli nie ruszę do przodu to znowu będę miała stany depresyjne i myśli samobójcze..
Dodam, iż nie mogę pójść na terapię ze względu na jej wysokie koszty.
Bardzo proszę o pomoc.

Odpowiedzi specjalistów (1):

dr hab. n. med. Marcin Siwek, prof. UJ Doktor habilitowany nauk medycznych, specjalista psychiatra. Profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego; Kierownik Zakładu Zaburzeń… »

Szanowna Pani Anno,

Dziękuję za okazane nam zaufanie i napisanie do nas. Odpowiadając na Pani podstawowe pytanie, chciałbym zdecydowanie podkreślić, że zawsze jest jakieś wyjście i nowa możliwość leczenia. Do tej pory stosowano u Pani leki należące do pierwszego, czy drugiego rzutu w ramach strategii leczenia fobii społecznej i depresji. Rzecz jasna, nie każdy pacjent na te leki reaguje lub też optymalnie je toleruje. Istnieje jeszcze wiele innych opcji w zakresie samej farmakoterapii – np. moklobemid, bupropion, opipramol, czy leki trójpierścieniowe. Leki te (niektóre z nich) można próbować łączyć, potencjalizować innymi lekami przeciwdepresyjnymi (agomelatyna, mianseryna, mirtazapina) lub preparatami należącymi do innych grup farmakologicznych (np. pregabalina, kwetiapina i wiele innych). Rzecz jasna zasadność tych strategii, bilans korzyści i ryzyka, oraz bezpieczeństwo w Pani indywidualnym przypadku, a także możliwość łączenia poszczególnych leków, muszą być precyzyjnie ocenione przez konsultującego Panią osobiście specjalistę psychiatrę.

Zapewne w kryzysie w jakim Pani się obecnie znajduje potrzebna będzie jakaś forma bardziej doraźnego uspokajającego leczenia – proszę wybaczyć tak ogólne sformułowanie, ale tutaj również wybrana strategia musi być bardzo precyzyjnie dobrana do Pani stanu zdrowia, w tym stanu psychicznego i dokładnie zebranej w trakcie badania lekarskiego historii choroby.

Tak długa i trudna historia fobii społecznej prawdopodobnie wymaga również równoczesnego stosowania psychoterapii. Ta forma leczenia z reguły jest bardzo wskazana w przypadku powyższej diagnozy. Wiem że pisała Pani o ograniczeniach finansowych w tym zakresie ale – tutaj też są możliwe kompromisowe rozwiązania – np. poszukanie psychoterapeuty w Poradni Zdrowia Psychicznego, mającej umowę z NFZ (czas czekania na terapię z reguły jest bardzo długi, ale często jednak – szukając w wielu poradniach jednocześnie – można w końcu znaleźć terapeutę, u którego zwolniło się miejsce). Warto też rozważyć psychoterapię poznawczo-behawioralnej (CBT) – ta forma terapii z reguły wiąże się z krótszym procesem leczenia niż np. w przypadku terapii psychodynamicznej, a co za tym idzie – jej sumaryczne koszty są znacząco mniejsze.

Pozdrawiam i życzę odnalezienia najwłaściwszego dla Pani modelu leczenia.

Dane do przelewu krajowego:

NZOZ Centrum Dobrej Terapii
ul. Zygmunta Miłkowskiego 9/U3, 30-349 Kraków

Nr rachunku bankowego:
96 8112 0008 0008 9281 2000 0010

Dane do przelewu zagranicznego w EUR:

NZOZ Centrum Dobrej Terapii
ul. Zygmunta Miłkowskiego 9/U3, 30-349 Kraków

Nr rachunku bankowego:
62 8112 0008 0008 9281 2000 0040

Bank Spółdzielczy w Brzeźnicy
ul. Kalwaryjska 5, 34-114 Brzeźnica

Dane do przelewu zagranicznego w USD:

NZOZ Centrum Dobrej Terapii
ul. Zygmunta Miłkowskiego 9/U3, 30-349 Kraków

Nr rachunku bankowego:
83 8112 0008 0008 9281 2000 0050

Bank Spółdzielczy w Brzeźnicy
ul. Kalwaryjska 5, 34-114 Brzeźnica