Czy depresja może być związana z chorobami serca?
Autorzy licznych badań wykazali, że u osób z zaburzeniami afektywnymi stwierdza się częstsze niż w populacji ogólnej występowanie chorób serca. Z drugiej strony choroby układu krążenia – zwłaszcza choroba niedokrwienna serca (ChNS), wiążą się z większym ryzykiem rozwoju i chronicznego utrzymywania się depresji.
Na przykład – u około 65% chorych bezpośrednio po zawale serca stwierdza się obniżenie nastroju lub pojedyncze objawy depresyjne. W większości przypadków mają one przejściowy charakter i mijają w ciągu paru dni. Jednak u około 10–20% pacjentów mają one większe nasilenie i spełniają powszechnie stosowane w psychiatrii kryteria rozpoznawania depresji. Zarówno w przypadku łagodnych zaburzeń nastroju jak i w przypadkach pełnych epizodów depresji rozwijających się w przebiegu ChNS, prawdopodobieństwo samoistnego ich ustąpienia jest równe prawdopodobieństwu ich dalszego pogłębiania się i uporczywości. Objawy depresyjne u pacjentów z diagnozą ChNS często różnią się od cech typowego zespołu depresyjnego. Rzadko występują: zaniżona samoocena, nieadekwatne poczucie winy, płaczliwość, poczucie bezsensu życia, myśli samobójcze. Dominują natomiast: zmęczenie, drażliwość, utrata energii, bezsenność, brak apetytu. Może to skłaniać pacjentów, a niekiedy również lekarzy nie będących psychiatrami do przypisywania winy za złe samopoczucie raczej stanowi fizycznemu, a nie problemom psychicznym.
Wpływ depresji na na przebieg leczenia ChNS
Obecność nieleczonej depresji może wpływać niekorzystnie na przebieg leczenia ChNS oraz na rokowanie po zawale. Współistnienie depresji i choroby niedokrwiennej serca jest przyczyną częstszego korzystania przez pacjentów z opieki medycznej i częstszych niż w przypadku niedepresyjnych osób rehospitalizacji. Pacjenci z wywiadem obejmującym równocześnie zaburzenia depresyjne i ChNS są w większym stopniu obciążeni dolegliwościami kardiologicznymi – np. bólami w klatce piersiowej (tzw. bólami angioidalnymi). Częściej są oni mniej sprawni fizycznie i dłużej pozostają w roli chorego, mają istotne trudności z powrotem do normalnego funkcjonowania. Chorzy po zawale, ze współistniejącą depresją doświadczają większego stresu i trudności w funkcjonowaniu społecznym oraz dłużej pozostają na zwolnieniu lekarskim z pracy. Z drugiej strony badania wykazują, że prawidłowe i intensywne leczenie depresji u pacjentów z ChNS znacząco poprawia rokowanie, w tym – zmniejsza ryzyko śmiertelności z przyczyn kardiologicznych w porównaniu do osób nieleczonych.
Istotne jest zatem jak najszybsze wykrycie objawów depresyjnych i wdrożenie odpowiedniego leczenia w postaci: leków przeciwdepresyjnych, opieki psychologicznej, a niekiedy psychoterapii. Należy przy tym podkreślić, że nowoczesne leki przeciwdepresyjne – odpowiednio, indywidualnie dobrane dla danego pacjenta – w większości przypadków są w pełni bezpieczne dla serca i dobrze tolerowane przez pacjentów. Część z tych leków (np. inhibitory wychwytu zwrotnego serotoniny – SSRI) wykazuje (podobnie jak aspiryna) słabe działanie obniżające krzepliwość krwi, co może dodatkowo korzystnie wpływać na profilaktykę kolejnych zaostrzeń ChNS.
Opracował dr hab. med. Marcin Siwek, na podstawie: Dominika Dudek, Marcin Siwek, Henryk Wysocki. „Depresja a choroba niedokrwienna serca”; Dominika Dudek, Marcin Siwek „Leczenie zaburzeń depresyjnych u pacjentów z chorobami układu sercowo-naczyniowego” – rozdziały w książce: Podręcznik polskiego forum profilaktyki. Tom II (red. Prof. Piotr Podolec), Medycyna Praktyczna, Kraków, 2010