Picie alkoholu jest akceptowane społecznie, pojawia się m.in. w trakcie spotkań rodzinnych, towarzyskich, integracyjnych i biznesowych. Z kolei rozwój uzależnienia od alkoholu często jest podstępny i powolny, stopniowo powoduje coraz więcej problemów w codziennym funkcjonowaniu zawodowym i osobistym. Często nasilający się stres nie jest kojarzony z nadmiernym piciem alkoholu, ale znajduje swoje uzasadnienie w codziennych wydarzeniach, np. osoba przychodząc z pracy wypija kilka kieliszków dobrego wina, tłumacząc to sobie i innym tym, że w taki sposób odpoczywa, nagradza się, redukuje napięcie, może łatwiej zasnąć itp.
Początkowo nawyk regularnego sięgania po alkohol nie jest identyfikowany jako coś niepokojącego, mogącego spowodować uzależnienie. Jednym z pierwszych sygnałów, który powinien zwrócić uwagę, jest nasilająca się potrzeba wypicia alkoholu oraz zwiększanie jego ilości np. osoba zakłada sobie, że wypije na spotkaniu towarzyskim w trakcie tygodnia dwa piwa, aby móc sprawnie pracować na drugi dzień, a wypija ich znacznie więcej, ponieważ zakładana ilość nie wystarczyła, aby wprowadzić się w oczekiwany stan.
Wraz z rozwojem uzależnienia, picie alkoholu zaczyna pojawiać się coraz częściej i nie ogranicza się jedynie do sytuacji towarzyskich, ale ma również miejsce w domu, przy wykonywaniu różnych obowiązków, w samotności.
Zaczynają pojawiać się myśli, żeby choć na pewien okres zmienić swój styl funkcjonowania. Realizowane są postanowienia związane z wprowadzaniem zdrowego stylu życia: lepsze odżywianie, uprawianie sportu, powrót do zainteresowań. Nasilająca się potrzeba sięgnięcia po alkohol wypiera nowo wprowadzane aktywności, które wprawdzie początkowo bywają realizowane, jednak z czasem znikają z codziennego planu zajęć.
W wyniku rozwoju uzależnienia myśli o napiciu się oraz potrzeba sięgnięcia po alkohol mogą mieć charakter coraz bardziej natarczywy i trudno im się oprzeć. Jest to zazwyczaj taki okres, w którym osoba nie zdaje sobie jeszcze sprawy z nasilających się problemów związanych z nadmiernym piciem alkoholu, choć jej otoczenie zaczyna to zauważać i komunikować, najpierw aluzyjne, a potem już coraz bardziej wprost.
Bardzo niepokojącym sygnałem jest pojawienie się nieprzyjemnych objawów odstawienia alkoholu, które rozwijają się w momencie ograniczania lub zaprzestania picia alkoholu, takich jak: drżenia, ogólne rozbicie, nadmierna potliwość, tachykardia, niepokój, obniżenie nastroju, lęk i inne.
Paradoks polega na tym, że im dana osoba wyjściowo lepiej i sprawniej funkcjonuje, realizuje plany i zadania życiowe, tym trudniej jej (i czasami również otoczeniu) zorientować się, że problem już wymaga specjalistycznej pomocy. Działają tu również stereotypy, według których „alkoholik” to osoba „z marginesu”, regularnie upijająca się i w widoczny sposób degradująca się.
Uzależniają się osoby ze wszystkich grup społecznych i wszystkim można pomóc – zwłaszcza gdy zgłoszą się do specjalisty i mają podstawową motywację do zmiany.